Pokazywanie postów oznaczonych etykietą etymologia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą etymologia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 września 2023

Metodologia badań nad osadnictwem Mazowsza i Podlasia

 

Zastosowanie metod badawczych w badaniach nad dziejami osadnictwa na Mazowszu i Podlasiu

 /wybór najskuteczniejszych metod badawczych wg autora/


 

Dziejami osadnictwa na Mazowszu zajmował się Władysław Smoleński, który dał niepełny, dość schematyczny – przy zastosowaniu metody progresywnej (podczas stosowania której historyk opiera się na źródłach z danego okresu, a nie na źródłach późniejszych) – rys dziejów osadnictwa Mazowsza Wschodniego za książąt mazowieckich. W podobny sposób przedstawił zarys dziejów osadnictwa w województwie podlaskim do końca XIV r w. A. Jabłonowski. Dzieje zasiedlania puszcz pogranicznych, przynależnych do woj. trockiego, nowogródzkiego i brzeskiego, nie zostały dotychczas opracowane. W pewnym stopniu obraz rozwoju osadnictwa w XV i XVI w. w pow. brzeskim daje Alina Wawrzyńczykowa. Wszystkie te prace nie dają jednak pełnego i właściwego obrazu dziejów zasiedlania. Zastosowana metoda progresywna nawet do pewnego stopnia – można powiedzieć – wypacza rzeczywisty obraz.

Granice okresu wyraźnie wyodrębnia sam przebieg osadnictwa. Datę początkową stanowi koniec XIV w. (pocz. XV w.). Koniec wojen z Litwą, a następnie pokonanie Krzyżaków przynoszą tym ziemiom początek stałego i trwałego osadnictwa. Poprzednie ciągle walki o ziemie pograniczne między Mazowszem, Litwą, Krzyżakami a niegdyś Rusią i Jaćwieżą niszczyły grody i wsie, ziemie krócej lub dłużej były opustoszałe. Dopiero od tego momentu można właściwie zaczynać dzieje stałego osadnictwa na wschodnim Mazowszu i Podlasiu. Datę końcową tego okresu stanowią lata wojen szwedzkich. Stały i ciągły rozwój osadnictwa przerwał najazd szwedzki. Liczne przechody wojsk szwedzkich, polskich, tatarskich oraz łączące się z tym głody i epidemie dokonały wielkich spustoszeń. Zmniejszyło się znacznie zaludnienie, a niektóre okolice zupełnie się wyludniły. Szczególnie dotkliwe były zniszczenia dokonane przez sprzymierzonych z Polską Tatarów, którzy zniszczyli wiele wsi i uprowadzili w jasyr sporo ludności. Jeszcze w 1664 r. liczne wsie królewskie w województwie podlaskim stały pustką. Zniszczenia te spowodowały na sporych obszarach przerwy osadnicze, które w konsekwencji przyniosły zupełną wymianę ludności. Na miejsce starej, wymarłej, zabranej w jasyr czy zbiegłej ludności przyszła nowa. W rezultacie dało to również pewne przesunięcia etniczne i nawet zmiany społeczne (np. na miejsce drobnej szlachty przyszli chłopi).

Przy rekonstrukcji przebiegu zasiedlania obszaru Mazowsza Północno-Wschodniego i Podlasia mamy możliwość posłużenia się dwiema metodami. Dla wieku XIV i XV ze względu na nieliczne źródła warto posługiwać się metodą retrogresywną, wykorzystując jako punkt wyjścia dane z wieku XVI, odtworzony za pomocą licznych dla tego wieku źródeł (m. in. niektóre źródła z początków wieku XVI informowały czy mamy do czynienia ze starą, czy z nową wsią). Dzieje zasiedlenia w wieku XVI i XVII uwidaczniają się już przy zastosowaniu metody progresywnej. Źródła informują o czasie powstania wielu nowych wsi.

Postawę źródłową dla badań stanowią wydane drukiem dwie księgi metryki mazowieckiej, popisy wojska z W. Ks. Lit. z lat 1528, 1565 i 1567, spis szlachty woj. podlaskiego, składającej przysięgę na wierność Koronie, rejestr poborowy z 1580 r., wydane drukiem i rękopiśmienne lustracje królewszczyzn z XVI i XVII w. inwentarze dóbr królewskich z XVI i XVII w, wywody szlachectwa z Podlasia z XV i XVI w, ponadto można wykorzystać rękopiśmienne odpisy z ksiąg sądowych Ignacego Kapicy – Milewskiego i wydany drukiem zbiór regestów w jego Herbarzu, odpisy metryki litewskiej z XVI w., kopiariusz dokumentów diecezji wileńskiej i wizytacje tejże diecezji, akta parafialne w Archiwum Diecezjalnym w Łomży i Płocku oraz inne źródła drobniejsze. [za: Prof. Jerzy Wiśniewski „Rozwój osadnictwa na pograniczu polsko – rusko -litewskim od końca XIV do połowy XVII w.”, referat]

Na interesującym nas obszarze Mazowsza Północno-Wschodniego Książęta mazowieccy, przenosząc drobną szlachtę z okolic Płocka, Wyszogrodu, Zakroczymia, a nawet spod Rawy czy Gostynina, zasiedlili w ciągu wieku XV już na stałe ziemie od Bugu po granice państwa krzyżackiego. Z tego okresu pochodzi olbrzymia ilość znanych nadań, tylko w drobnej części opublikowanych. Dokumenty te mówią o poprzednim charakterze nadanych ziem, o lasach, puszczach, gajach. Czasami nadanie dotyczyło już istniejącej osady lub jednego siedliska położonego gdzieś w puszczy (area in nemore). Dokładny przebieg tej kolonizacji przy obfitości źródeł można przestawić bez większych trudności. Większość wsi powstała w pierwszej połowie XV w. Proces zasiedlania zaczął się już w drugiej połowie XIV w., przybierając na sile za rządów Janusza I. Już wtedy powstały przy starych grodach nadnarwiańskich miasta, które przeważnie dopiero w pierwszej połowie XV w. otrzymały prawa miejskie. Dla przykładu: Ostrołęka w 1373 r., Łomża w roku 1418, Wizna przed 1435 r., Nowogród przed 1428 r., Tykocin w 1425 r. Wraz z dalszym rozwojem kolonizacji powstawały nowe miasta na surowym korzeniu: Kolno W 1425, Zambrów przed 1430 rokiem, Ostrów w 1434, Wąsosz w 1436 i Radziwiłów w 1466 roku.

W większości nowych wsi osiadała drobna szlachta. Wsie chłopskie znajdowały się w stosunkowo niedużych dobrach książęcych, późniejszych królewskich (starostwo łomżyńskie, starostwo ostrołęckie, ostrowskie, nurskie, wiskie), W dobrach szczepankowskich benedyktynów płockich i lubotyńskich kanoników regularnych z Czerwińska, w sięgających aż pod Zambrów dobrach biskupów płockich. Wielkich latyfundiów szlacheckich tutaj nie było. Średnia szlachta była wówczas jeszcze nieliczna i rzadko miała w posiadaniu więcej niż jedną wieś.

Skolonizowanie Mazowsza Wschodniego dokonało się w okresie od końca XIV do początku XVI w. Później, po dłuższej przerwie, skolonizowano w drugiej połowie XVII i XVIII w. tylko puszczę Kurpiowską, Białą i Dybła w łukach Biebrzy i Ełku.

Na Podlasiu, które zajęło W. Ks. Litewskie, sprawa odtworzenia przebiegu zasiedlania ziem przedstawia się dużo gorzej. Na Podlasiu i ziemiach leżących na północ można wyróżnić 2 podokresy: mazowiecko-drobnoszlachecki i chłopsko-ruski. Ziemie mazowieckie, przyłączone do Podlasia, zostały zasiedlone już niegdyś w XIII w. Powtórnie kolonizowano je na przełomie XIV i XV w.

Osadnictwo drobnej szlachty zajęło również część ziem Podlasia, przynosząc ze sobą liczne nazwy rodowe swoich wsi z Mazowsza.

Można zatem z całą pewnością stwierdzić, że mazowieckie osadnictwo drobnoszlacheckie na Podlasiu pochodzi mniej więcej z lat 1391-1444. Do połowy XV w. rozwija się więc na zachód od linii Drohiczyn-Bielsk osadnictwo drobnej szlachty mazowieckiej. Równocześnie osadnictwo ruskie, posuwające się od południa ku północy i wschodowi przybiera na sile w drugiej połowie XV w. i w XVI w. Zajmuje ono pod nowe wsie puszczę jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku.

Przejdę teraz do opisania metod badawczych zastosowanych w moich badaniach. Jerzy Topolski scharakteryzował metodę retrogresywną jako wersję chronologiczną metody porównawczej. Stosowanie tej metody widział w sytuacjach, w których można podejrzewać, że zaobserwowany w źródłach historycznych stan zjawiska obrazuje częściowo stan zjawiska w okresach wcześniejszych. [Wikipedia]

Zygmunt Kłodnicki opisał zasady postępowania badawczego przy zastosowaniu metody retrogresywnej w badaniach etnogeograficznych [Zygmunt Kłodnicki. Etnologiczne i etnograficzne aspekty metody retrogresywnej. „Lud”. 83, s. 47-57, 1999. Poznań]:

1.      zasada zgodności zasięgów apelatywów - tożsamość lub etymologiczna bliskość znanych z dokumentów historycznych nazw przedmiotów i ich późniejszych nazw gwarowych związanych z tym samym obszarem może świadczyć o opisywaniu tych samych przedmiotów

2.      zasada zgodności zasięgów desygnatów - archeologiczne znaleziska artefaktu (lub jego występowanie w źródłach historycznych) na danym obszarze znanego również z badań etnograficznych na tym samym obszarze może świadczyć o tym, że dany artefakt był znany na tym terenie w okresie pomiędzy datowaniem źródeł i badaniem etnograficznym;

3.      wnioskowanie możliwe jest tylko, gdy terminy są jednoznaczne, o jasnej, ściśle zdefiniowanej konotacji;

4.      stosowanie metody retrogresywnej jest możliwe tylko dla obszarów i okresów, dla których stwierdzono ciągłość osadniczą i kulturową. [Wikipedia]

Skonfrontuję teraz wyżej opisaną metodę z hipotezami dotyczącymi genealogii rodów rycerskich na przykładzie rodu rycerskiego Jankowskich pochodzących (opisanych w źródłach) z terenu Mazowsza Północno-Wschodniego i Podlasia. W świetle podstawowych zasad metody retrogresywnej z całą pewnością można stwierdzić fakt, że ciągłość genealogiczną rodu Jankowskich nie istnieje, zatem możemy opisywać ją wyłącznie jako hipotezy! Nie istnieją żadne źródła, które potwierdziły by tą łączność, między opisanymi w źródłach rodami Jankowskich, osiadłymi w ziemi łomżyńskiej w połowie XV w. z rodami wymienionymi w Herbarzach, z rodami znanymi z wywodów genealogicznych opartych o metryki kościelne, zapisy pogłównego i podymnego, spisach szlachty czy rycerstwa, spisów elektorów etc. Okresem granicznym są lata początku XVII w. Jak wyżej wspomniałem był to okres związany z najtragiczniejszymi latami historii opisywanego terenu, większość rodzin zginęła lub przesiedliła się w inne rejony. Zastosowanie metody progresywnej, podczas stosowania której historyk opiera się na źródłach z danego okresu, a nie na źródłach późniejszych, może zniekształcić nam obraz rozwoju tych ziem i żyjących w danym okresie rodów. Innymi słowy, dostępne źródła od połowy XVII w. nijak się mają do zapisów znanych ze źródeł XIV-XVI wiecznych. Dlatego wiązanie tych dwóch okresów w jedno nie ma uzasadnienia badawczego. Można konstruować hipotezy i na nich zakończyć proces tworzenia genealogii rodów z tego obszaru. Problem powyżej opisany jest najjaskrawiej widoczny właśnie w badaniach związanych z obszarem Mazowsza Północno-Wschodniego i Podlasia, częściowo zachodniej Litwy (powiaty kalwaryjski, augustowski tzw. suwalszczyzna).

Opracowanie nowej, bardziej wiarygodnej oraz dającej bardziej precyzyjne wyniki metody stało się koniecznością. Założenia metody kombinowanej (J. Kuna) zostało oparte na konfrontacji i wzajemnej weryfikacji metod retrogresji (R) i progresji (P). Treść nowego modelu powstaje w wyniku łącznego zastosowania obu metod – w ujęciu logicznym jest sumą treści modeli opracowanych metodami retrogresji i progresji (RUP). Wiarygodność opracowanego modelu K jest niejednorodna; powstałą treść można umownie podzielić na trzy podzbiory:

1)            treść modelu P niepotwierdzoną w modelu R, tj. różnica P\R;

2)            treść modelu R niepotwierdzoną w modelu P, tj. różnica R\P;

3)            treść zweryfikowaną w obu modelach, tj. iloczyn R∩P.

Oddzielne zastosowanie metod progresji i retrogresji wymaga opracowania modeli P i R. W metodzie kombinowanej modele te stanowią ogniwa pośrednie dla opracowania modelu K. Zaproponowane rozwiązanie nie jest idealne, bowiem suma RUP nie gwarantuje stuprocentowego uzupełnienia źródeł historycznych. Mimo to, zastosowanie metody kombinowanej wydaje się bardziej korzystne niż stosowanie retrogresji i progresji oddzielnie. Metoda kombinowana powinna w pewnym stopniu łączyć zalety i niwelować wady obu dotychczasowych metod. Istotną cechą metody jest możliwość jej zaimplementowania w systemach informacji geograficznej w postaci działań na zbiorach danych przestrzennych (geometrycznych), a w przypadku odpowiedniego zakodowania atrybutów, także w postaci równań algebry boolowskiej. Z tego powodu pojęcia dotyczące działań na zbiorach i funkcje logiczne są traktowane poniżej zamiennie:
suma geometryczna (U) = alternatywa logiczna (OR), iloczyn geometryczny (∩) = koniunkcja (AND), różnica geometryczna (\) = alternatywa rozłączna (XOR), rozłączność geometryczna (¬) = negacja logiczna (NOT). W tym miejscu należy przypomnieć, że równolegle funkcjonuje wiele systemów oznaczeń dla tożsa
mych działań matematycznych. [J. Kuna „Metoda progresji, retrogresji i kombinowana…” Z dziejów kartografii Tom XXIII, 2020, s. 205–224]

Skuteczność opisanych powyżej metod badawczych można w przybliżeniu opisać udziałem procentowym zgodnych wyników. Okazuje się, że najmniej skuteczną metodą jest metoda progresywna, dająca nie więcej niż 50% wiarygodnych wyników. Lepsze rezultaty daje metoda retrogresywna tj. około 70% wiarygodnych wyników. Połączona metoda kombinowana daje za to ponad 85% wiarygodnych wyników.

Ostatnią, być może najczęściej stosowaną metodą w badaniach nad osadnictwem, a dotyczącą w zasadzie samych osadników jest metoda genealogiczna, opisana przez Topolskiego w rozdziale nr. 7. [Topolski, Metodologia historii, PWN 1984, s. 393] Podany poniżej przykład wystarczająco precyzyjnie opisuję tę metodę badawczą.

Metodą genealogiczną, której wydzielenie nasuwa skądinąd wiele wątpliwości, stosujemy wtedy, gdy dla ustalania faktu, o którym brak wiadomości w źródłach, wykorzystujemy wiedzę genealogiczną. Chodzi tu jednak najczęściej nie o ustalenie faktu ze względu na zupełny brak w źródle odnośnych wiadomości, lecz o ich wydobycie ze źródła, w którym są one w jakiś sposób "ukryte". Na przykład, gdy W. Dworzaczek pyta o to, w czyich rękach była władza hetmańska w Polsce w XVI i XVII w., nie znajduje on bezpośrednich wiadomości źródłowych na ten temat. Brak ten jest jednak tylko pozorny, bo przecież są bezpośrednie informacje genealogiczne o poszczególnych hetmanach, które należy wykorzystać. Problem w tym przypadku polegał na przeformułowaniu pytania - kto miał w Polsce w XVI i XVII w. władzę hetmańską? na pytanie - kto to był hetman a, hetman b, hetman c itd.?, by w ten sposób dojść do odpowiedzi na pierwotnie postawione pytanie.

Odnieść to również można do metody filologicznej czy geograficznej. Jest to w ostatecznym rachunku metoda bezpośredniego ustalania faktów. Inwencja twórcza historyka ma w tym względzie duże pole do popisu. W źródłach bowiem jest wiele bezpośrednich wiadomości o faktach, lecz niektóre z nich nie są podane w sposób bezpośrednio dla nas czytelny. Podobnie jest w przytoczonym już ustalaniu liczebności rodziny szlacheckiej na podstawie danych genealogicznych (próby T. Furtaka) czy składu armii rzymskiej na podstawie zachowanych inskrypcji nagrobnych (próby T. Zawadzkiego).

Rozumowanie oparte o metodę genealogiczną możemy zrekonstruować w sposób następujący:

(1) Jeśli znamy imię protoplasty jakiegoś rodu w średniowieczu i na terenie osiedlenia rodu znajdziemy osadę, której nazwa zawiera w swym składzie to imię, wtedy prawdopodobnie osada ta stanowiła pierwotną siedzibę rodu;

(2) Znamy (z badań genealogicznych) imię protoplasty rodu Awdańców (Skarb, Skarbek, Skarbimir) oraz na terenie osiedlenia rodu osadę zawierającą w swym składzie to imię;

(3) Leżącą na terenie osadniczym rodu Awdańców osada Skarbno była prawdopodobnie siedzibą protoplasty rodu.

Wnioskowanie, jak łatwo zauważyć, przebiega według schematu osłabionego modus ponens. Zauważmy również, że tzw. metoda genealogiczna łączy się tu z metodą leksykalną.

Na przykładzie: W. Semkowicz "Ród Awdańców w wiekach średnich", "Roczniki Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk", t. XLIV, Poznań 1917, s. 257 i n..

Na tym kończę przegląd metod badawczych stosowanych w badaniach nad osadnictwem Mazowsza i Podlasia oraz w genealogii. Wybór właściwej metody i tradycyjne podejście krytyczne do źródeł na ogół przynosi właściwe ich rozczytanie i zastosowanie, a opracowany materiał pozbawiony jest wątpliwości i niedomówień. Tak naprawdę, wszystko zależy od wiedzy, doświadczenia oraz intuicji badacza-analityka. Jak również od dostępności danych, ich poprawności, posiadanego czasu na ich przetwarzanie, zastosowanej metody i narzędzi ją wspierających. Warto więc stosować opisane w tym opracowaniu metody, szczególnie metodę kombinowaną wspartą metodą genealogiczną wraz z analizą materiału początkowego i weryfikacją końcowych efektów.

Opracowanie: Andrzej M. Jankowski 

 

______________________________________________________


niedziela, 24 maja 2020

Nazwiska odimienne


Nazwiska odimienne

Nazwiska odimienne

Takie formy nazwisk można było spotkać głównie na obszarze Wielkopolski, Kujaw, Mazowsza południowego i północnego do I poł. XIXw.

Poszukiwania genealogiczne powinny uwzględniać takie modyfikacje nazwiska i zmiany, które mogą być charakterystyczne dla jednej rodziny.

Np. mamy wywód genealogiczny od Józefa do Walentego przez 4 pokolenia. Józef był s. Antoniego, wnukiem Rocha, pwnukiem Mateusza i ppwnukiem Walentego.

Nazwiska poszczególnych rodzin wyglądały następująco: Józef Antosiak (bo s. Antoniego) -> Antoni Rosiak (bo s. Rocha) -> Roch Matusiak (bo s. Mateusza) -> Mateusz Walczak (bo s. Walentego)

Wnioski: Jedna rodzina, a w drzewie 4 pokoleń cztery różne nazwiska;

Żr. Prace Językoznawcze, rocznik 1999, T.1 s.89-95 "Nazwiska odimienne mieszkańców Mławy w latach 1660-1744"

Nazwisko Odmiany Forma żeńska Syn/Córka
Adamczak Adamiak Adamówna Adama
Aleksiak Aleksik Aleksandra
Andrzejak Jędrzejak Andrzeja
Antczak Antosiak Antoniego
Augustyniak Auguściak Augustyna
Bala Baltazara
Balcerzak Balcerzówna Baltazara
Banaś Banasik Banasiówna Benedykt
Bartosiak Bartosik Bartłomieja, Bartosza
Bazylak Bazylczak Bazylego
Bieniak Bienasik Benedykt
Błasik Błaszczyk Błażeja
Błażejak Błażeja
Dawidziak Dawida
Dioniziak Dionizego
Dominiak Dominiakówna Dominika
Eustasiak Eustachy
Fabiańczyk Fabiak Fabiana
Fedorczyk Fedorówna Teodora
Feliksiak Felczak? Feliksa
Filipiak Filipczak Filipa
Florczak Floriana
Franczak Franczakówna Franciszka
Fr±cak Franciszka
Frydrych Fryderyka
Grzegorzak Gregorczyk Grzegorzówna Grzegorza
Idzczak Idziak Idziego
Ignaczak Ignacego
Jakubczak Jakubiak Jakubówna Jakuba
Janiak Janasik Janasówna Jana
Jasiak Jasówna Jana
Jochimczak Jachimiak Joachima
Józwiak Józwik Józefa
Jurasik Jurczak Jerzego, Grzegorza
Jurczak Jerzego
Kacprzak Kasprzyk Kacpra
Karolczak Karolak Karolówna Karola
Krysiak Krzysztofa
Krystaianiak Krystyńczak Krystiana
Kubiak Jakuba
Ludwiczak Ludwiniak Ludwika
Łukasiak Łukasik Łukaszówna Łukasza
Maciejak Maciejczak Maciejówna Macieja
Maćczak Matczak Macieja
Małek Małomira
Małysiak Małysza
Maniak Mariana
Mańka Maniówna Mariana
Marcelak Marcelik Marcelego
Marciniak Marcinówna Marcina
Marczak Marka
Matuszak Matusiak, Matusik Matusówna Mateusza
Michalczak Michałówna Michała
Mikołajak Mikołajczak Mikołaja
Olech Olesiak Olesiówna Aleksandra
Pawlak Pawelczak Pawłówna Pawła
Pawlik Pawła
Połciak Swiętopełka
Przybysz Przybysław
Rafalczak Rafała
Rosiak Roszak Rosówna Rocha
Seweryniak Seweryna
Siemoniak Ziemowita
Sobek Sobczak Sebastiana
Stasiak Stasiówna Stanisława
Stefaniak Stefana
Szczepaniak Szczepanik Szczepana
Szymaniak Szymona
Teodorczak Teodorak Teodora
Tomasik Tomasówna Tomasza
Tomczyk Tomasiak Tomasza
Urbaniak Urbanówna Urbana
Walasek Walentego
Walenciak Walczak? Walentego
Walesiak Walerego
Waleziak Walentego
Wawrzyniak Wywrzyńczak Wawrzyńca
Wiciak Wiciówna Wincenta?
Wiktorzak Wiktora
Witczak Witasik Wita
Witek Witosława
Wójcik Wojtasik Wojtówna Wojciecha
Zych Zygmunta

wtorek, 25 czerwca 2019

Szlachta mazowiecka

D r o b n a   s z l a c h t a

(Fragmenty ze wstępu do Herbarza Ignacego Kapicy Milewskiego autorstwa Zygmunta Glogera)

      Drobna szlachta zwana chodaczkową, szaraczkową, zagrodową, zaściankową, zagonową, okoliczną, drążkową itp. najliczniej w Polsce osiadła ziemie objęte dziełem Kapicy. Dzisiaj na 630 wsi położonych w dawnej ziemi Bielskiej jest 460 zamieszkałych przez drobną szlachtę - ten sam stosunek widzimy i w dawnej ziemi Łomżyńskiej, Wizkiej, Nurskiej itd. W dziele Kapicy wszystkie te wsie mamy już w wieku XV. Tak liczna w Polsce drobna szlachta, jako ogromna część składowa narodu i czynnik niemały jego dziejów domowych, jakże niedostatecznie została uwzględnioną przez badaczy naszych; chociaż już Szajnocha słusznie ją nazywa kluczem w wielu razach do zrozumienia dziejów polskich. Szlachta ta u nas, dostarczała w dawnych wiekach najwięcej ludzi do obrony granic Rzeczypospolitej, uważając służbę rycerską nie za zasługę, ale za obowiązek. Ubóstwa nigdy się nie wstydziła, szczycąc się, że dźwiga pług i miecz zarazem. Z Mazowsza i Podlasia szlachta ta rozniosła nazwiska swoje po całym niemal kraju, w którym dzisiaj nie masz zakątka, aby nie posiadał rodzin mających swoje gniazda w ziemiach wzmiankowanych, swoją historię w dziele Kapicy.[…]
Uszlachcanie w średnich wiekach kmieci przez mazowieckich książąt, za męstwo w boju okazane, często jeszcze miało tu miejsce potem za królów polskich, co przyczyniało się do wzrastania w tych stronach ogromnej już liczby szlachty, bo 2/3 ogólnej ludności stanowiącej. Stryjkowski (w Pobudce) wychwalając męstwo Mazurów, którzy zbroili się w szarszuny (broń sieczną), kijce i pukawki (kije i strzelby), powiada, iż przy zdobywaniu Wielkich Łuków, Wieloch Mazur, poddany Lasockich ze wsi Miastkowa (Ziemia Łomżyńska), choć był postrzelony, przecie szedł oślep z ogniem w ręku i palił parkan forteczny, za co go król Stefan Batory uczynił szlachcicem. Całe rzesze tej drobnej szlachty były podziwem dla cudzoziemców, a nade wszystko równość najuboższego szlachcica z magnatem, bo jak mówi przysłowie:
„Szlachcic na zagrodzie - równy wojewodzie.”
Za granicą wówczas tego nie znano. Beauplan (pisząc za króla Władysława IV) powiada, że są w Polsce tak ubodzy ze szlachty, iż zaledwie po kilka zagonów ziemi posiadają, sami je uprawiają i nie wstydzą się bynajmniej służyć u możniejszych. Ja sam (powiada Beauplan) miałem za woźnicę podobnego szlachcica. Dalej powiada, że ponieważ najuboższy szlachcic równie wysoko trzyma o sobie, jak najbogatszy, i wie, że z zasługą i nauką może być senatorem a nawet królem, więc w tych nadziejach od pierwszej młodości uczą się po łacinie i wcześnie starają się pięknymi czynami dać poznać na wojnie, by ich hetman do urzędów i starostw zalecał królowi. Tę szlachetną chęć wywyższenia się przez naukę i męstwo, widzimy u drobnej szlachty jako rzecz tradycyjną a w obyczaju narodowym leżącą. Gdy w wieku XVII i później, szkoły utrzymywali Jezuici widzimy u nich na Podlasiu i Mazowszu natłok ubogiej szlachty wstępującej potem jużto do palestr lub stanu duchownego, już to powracającej na zagon ojcowy. Że zaś Jezuici w łacinie szczególniej młódź ćwiczyli, stąd pospolitą było rzeczą, iż ze szlachcicem, co szedł za pługiem można się było rozmówić po łacinie jak po polsku, a w każdym domu znaleźć polskie i łacińskie książki, tudzież skrzynkę z łacińskimi papierami tyczącymi się dziedzictwa i prawa. Po upadku Jezuitów mnóstwo ubogiej młodzieży garnęło się do szkół pijarskich w Drohiczynie, Łomży i Szczuczynie, a wielu z niej zajaśniało potem nauką talentem i stanowiskiem w kraju. Po urządzeniu wzorowych szkół w Białymstoku (za rządów pruskich), uboga młodzież okoliczna pośpieszyła do nich po światło, jak również do tak zwanej Akademii w Białej. OO. Misjonarze w Tykocinie już w zeszłym wieku utrzymywali wyborną kilkoklasową szkołę, zamienioną potem na podwydziałową. Były to wszystko źródła, gdzie szukano oświaty. Z dawnych czasów przechowało się tu pojęcie o konieczności łaciny, jako pierwszego wykształcenia, zaś niedawno jeszcze byli nauczyciele wiejscy (Bakalarze), uczący dzieci po łacinie, którą sami już tylko z tradycji posiadali.

Nazwiska szlacheckie

Szlachta mazowiecka i podlaska nazwiska swoje jak i prawie wszystka inna w kraju, wzięła od wsi, w których dziedziczyła. Jeżeli więc w jednej wsi było kilkunastu lub więcej dziedziców, to często kilkadziesiąt rodzin jednego zaczęło używać nazwiska. Stąd, że nazwisko wzięte jest zawsze od wsi, czyli od domu dziedzicznego, szlachta zowie je przydomkiem, gdyż stoi ono przy domach jej, bo np. we wsi Pogorzałkach mieszkają Pogorzelscy, w Kropiwnicy Kropiwniccy itp. To, co w ogóle zowiemy przydomkami, ma tu nazwę przezwiska. Z przyczyny, że tyle domów szlacheckich w każdej wsi jedno nosi nazwisko, powstały dla odróżnienia od siebie tych pojedynczych rodów, dziedziczne przezwiska, bo często od kilku wieków z ojca na syna przechodzące. Choćby, więc kilkadziesiąt we wsi było jednakowych nazwisk i imion, to rody odróżniają się swymi przezwiskami. I tak Szwed, Sobieszczyk, Gąsiorek, Szczygieł, Kokoszka są to przezwiska z liczby wielu, jakie widzimy u szlachty tamtych okolic. Cały np. ród Kropiwnickich idący od jednego, który niegdyś ze Szwedami walczył, ma przezwisko Szwedów, w ten sam sposób powstało przezwisko Sobieszczyków. Imię dane na chrzcie zowią tu często nazwiskiem, bo mówią, że to jest nazwiskiem człowieka, czym go nazwą ludzie po urodzeniu; to zaś, z czym człowiek na świat przychodzi, jest jego przydomkiem, bo stoi przy domu, w którym się urodził. Jeżeli jednego przydomku rody zamieszkały we wsiach różnych nazwisk, to dla odróżnienia biorą często od wsi tych drugie przydomki. Tak np. ród Kapiców osiadłszy we wsi Milewie, dla odróżnienia się od innych Kapiców zowie się (w papierach urzędowych) Kapicami Milewskimi. Zdawało się niekiedy obyczajem w Polsce pospolitym, że drugi taki przydomek stawał się z czasem rodowym nazwiskiem. Wszystkie wsie szlacheckie mają także po kilka nazwisk. Jedno z nich jest głównym, właściwym zwykle kilku siołom, a raczej pewnej przestrzeni ziemi kilkadziesiąt lub więcej włók rozległej. Wszystkie osady i wsie na takiej przestrzeni założone noszą naprzód jedno ogólne jej nazwisko a dopiero w szczególe mają inne oddzielne drugiego rzędu nazwy. Te nazwy drugiego rzędu poszły bądź od jakiejś właściwości położenia np. wśród błot, lasu, gór itd., bądź od rodowości mieszkańców pierwotnych np. wsie: Litwa, Litewka, Ruś, Lachy itd.; najczęściej zaś od imion dawnych dziedziców, jak wsie Jankowo, Wawrzyniec, Pietrasze itd. Osady znowu należące do dzieci po Pawle, nazwano Pawłowiętami, po Macieju - Maćkowiętami, po Tomaszu - Tomkowiętami itd. To dawanie kilku nazw jednej wsi jest tak powszechnym, że w dawnej Ziemi Bielskiej i Łomżyńskiej podobno nie masz wsi szlacheckiej o jednej nazwie.[...]

W: Kapica Milewski, Herbarz. Kraków, 1870, wstęp Z. Glogera, str. V-X.

niedziela, 22 lipca 2018

Pomocnik genealoga

Pomoc, dotycząca poszukiwań w szczególnych przypadkach

Dzisiaj, pomocne w poszukiwaniach, są zasoby internetowe (Geneteka, Poznan Projekt, strony Towarzystw Genealogicznych i in.), lecz trzeba podchodzić do tych danych z rezerwą (liczne błędy, braki, różne odmiany nazwiska). Oczywiście we wszelkich badaniach tego typu, trzeba zwrócić uwagę na potwierdzanie danych - aktem związku małżeńskiego. Często np. w aktach zgonu występują przekręcenia, skróty lub dodatki do nazwisk, błędy dotyczące wieku. To nie są pewne dane. Dobrze, gdy znamy wszystkie dane UMZ dotyczące danej osoby. Niektórzy z badaczy sądzą, że zbieżność nazwiska i imienia wystarczy... i tu się mylą. Na przykład nazwisko Jankowski nosili zarówno tzw. nobilitowani (herbowni), jak też drobna szlachta bezherbowa, uczciwi chłopi, pracownicy folwarków, bynajmniej z sobą niespokrewnieni. Jeżeli dotrzemy, z udokumentowanymi danymi, do przedstawicieli rodziny żyjących w końcu XVIIIw., jest duże prawdopodobieństwo, że nazwisko Jankowski będzie należało do osób ze stanu szlacheckiego (łac. magnificus, nobilis, generosus), mimo że wpisano lab. (łac. laboriosus), czyli pracowity lub hon. (łac. honestus), czyli uczciwy (te uwagi dotyczą szczególnie Mazowsza). Sporą część nazwisk robotników folwarcznych (noszących tylko imię i ewentualnie przezwisko) utworzono od nazwisk właścicieli folwarku, np. "Antoni, pracowity robotnik u WP Jankowskiego", czyli 'Jaki robotnik?' - Jankowski. W ten sposób "powstało" wiele, szlachecko brzmiących nazwisk! I jeszcze jeden przypadek, który występował w aktach: forma podstawowa Krysk, Dadr, Bandur, Czajka i dodatek -ski, -cki (rzadko) czy -ewski, -ński (b. często). W I poł. XIXw., zakończył się proces kształtowania nazwisk (przepisy Napoleona). W XIX i XXw. liczba rodzin o nazwisku Jankowski była b. duża.
Często, przeglądając księgi, sporządza się wypisy wszystkich osób noszących dane nazwisko. Dla nazwisk popularnych uzbiera się spora liczba wypisów bez wspólnego związku... chyba, że mamy do czynienia z osiadłymi właścicielami części wsi. Wtedy wypisy mogą dotyczyć wielu członków jednej rodziny pochodzącej od wspólnego praprzodka.
Poniższa pomoc, może posłużyć do poszukiwań wszelkiego rodzaju akt metrykalnych, też dla różnych wyznań. Poszukiwania w szczególnych przypadkach nie należą do rzadkości. Wiadomo, że związki, w których zachodzi „usynowienie” dziecka, są trudne w poszukiwaniach. Stosując poniższy algorytm istnieje szansa na odszukanie zapisu aktu urodzenia. Trzeba pamiętać o tym, aby znane nam było minimum danych osobowych służących ustaleniu tożsamości. Podejrzenia wykluczamy!
  • Jeżeli znane jest imię i nazwisko (nie jest konieczne), miejsce urodzenia oraz imiona rodziców to w przybliżeniu trzeba określić datę urodzenia (+/-7 lat);
  • Trzeba poszukiwać akt urodzenia wszystkich możliwych dzieci, o znanym Ci imieniu, w wymienionej miejscowości, należącej do danej parafii. Imię jednego z rodziców musi być zgodne. Nazwisko wcale nie musi być znane! lub zgodne;
  • Dla potwierdzenia, trzeba poszukiwać aktu małżeństwa rodziców o znanych tobie imionach, co najmniej jedno z małżonków winno nosić znane ci nazwisko!
  • Jeżeli nie ma aktu małżeństwa, to poszukaj aktu ślubu w pobliskich parafiach.
  • Jeżeli nie ma aktu małżeństwa, to szukaj w aktach innych wyznań, rozpoczynając powyższy algorytm od p.2;

WNIOSKI:
Hipotezy dotyczące badań szczególnych przypadków mogą być najprzeróżniejsze. Gdy znamy nazwisko i imiona rodziców to badania są dużo łatwiejsze. Trzeba zawsze badać dane akta parafii całościowo tzn. notować wszystkie urodzenia dzieci o znanym imieniu, w znanej miejscowości, (chyba że szukamy w ogóle jakiegokolwiek śladu znanej nam rodziny), rodzice nie muszą się zgadzać co do imienia i nazwiska, ważne by przynajmniej jedno z nich miało zgodne imię lub nazwisko. Oczywiście w takich przypadkach dobrze jest, gdy poszukiwania rozszerzymy o wyszukanie aktu ślubu lub aktów braci i sióstr. W przypadkach zmiany nazwiska, w indeksach można natrafić na podwójne wpisy numerów akt lub podwójne akty, lub w następnych aktach natrafimy na zbieżność imion i nazwisk. Niestety, w przypadku popularnych nazwisk, tego typu badanie jest bardzo pracochłonne.
PRZYKŁAD - Znane są dane (np. z aktu ślubu):

  • Imię dziecka (pana młodego, zmarłego): Hipolit;
  • Rodzice: Jan i Jadwiga Kowalczykowie;
  • Miejsce ur.: Siennica;
  • Rok ur.: ok. 1823;
SZUKAMY:
Wszystkie dzieci o imieniu Hipolit, ur. w Siennicy, w przybliżonych latach 1815 – 1830 oraz:
  • syn Jana Kowalczyka i Jadwigi NN (zwykły, tradycyjny przypadek);
  • syn Jana NN. i Jadwigi Kowalczyk (zwykły, ale rzadki przypadek);
  • syn Jadwigi NN. ojca nieznanego (dość częsty przypadek) - w tym przypadku powinniśmy szukać aktu ślubu, który powinien być spisany po (?) dacie aktu urodzenia i zawierać następujące dane:
  • Związek małżeński zawarty między Janem Kowalczykiem a Jadwigą NN. – w takim przypadku ojciec dziecka niejako przyznaje się do niego (jest to przypadek dość częsty, zachodzący w różnych warstwach społecznych, często wynikający nie ze złej woli, lecz z wyższej konieczności np. nagłego powołania do słuzby wojskowej zaręczonego, nagłej choroby i in.).
  • Związek małżeński zawarty między Janem Kowalczykiem a Jadwigą NN. – mąż przyjmuje dziecko nieślubne przyszłej żony lub prawne dziecko wdowy, niejako usynowia je. Prawnie nazwisko męża staje się nazwiskiem dziecka.
  • Związek małżeński zawarty między Janem Kowalczykiem i Jadwigą Kowalczyk, wdową lub panną z dzieckiem.
  • [...]
 PODSUMOWANIE: (kolejność punktów dowolna)

  • Hipolit Banasiak, ur. w 1822r. w Siennicy, syn Jadwigi Banasiak l.21 i ojca nieznanego (taki zapis odnajdujemy w aktach)
  • W 1823r. odnajdujemy akt ślubu: Jan Kowalczyk i Jadwiga Banasiak l.22 z Siennicy. (1 dowód)
  • W następnych latach - akty ur. dzieci Jana Kowalczyka i Jadwigi Banasiak. (nie ma innego dziecka tych rodziców o imieniu Hipolit!)
  • Około 20 lat później (jeżeli mamy szczęście) natrafimy na akt ślubu: Hipolit Kowalczyk syn Jana i Jadwigi Banasiak l.21 - (2) ten akt to potwierdzenie naszej hipotezy szczególnego przypadku!
 NA ZAKOŃCZENIE jeszcze jeden przykład do rozważenia (autentyczny z Kujaw - Kościelnawieś 9/1830):
Akt ślubu: Antoni Michalski, młodzian lat 20, na pokomornem w Szalonkach z Marianną Sobierajówną vel Bagniewską, lat 20, córką Jadwigi Bagniewskiej ojca niewiadomego. Urzędnik stanu cywilnego wpisał imię i nazwisko: Marianna Sobierajówna czyli byłby to rodzaj "kary" dla panny, która urodziła nieślubne dziecko? A same nazwisko Sobierajówna czyli Sobieraj to może rodzaj przezwiska, oznaczający, że panna "ta, która sama sobie radzi"?

Wykres powinowactwa

Księgi parafialne i urzędów stanu cywilnego

Obowiązek prowadzenia ksiąg metrykalnych na ziemiach polskich został wprowadzony w drugiej połowie XVI w. Władze kościelne nakazały spisywanie ochrzczonych, bierzmowanych, zaślubionych i przyjmujących komunię na Wielkanoc. Nieco później nakazano rejestrowanie zmarłych. W XVIII w. zalecono prowadzenie oddzielnych ksiąg chrztów, ślubów i pogrzebów. Wpisy prowadzone były łącznie dla wszystkich miejscowości należących do parafii, w księgach bez podziału na rubryki.
W wyniku rozbiorów archidiecezja lwowska i diecezja przemyska znalazły się w Cesarstwie Austriackim, a diecezja łucka (łucko-żytomierska, obejmująca gubernię kijowską i wołyńską) w Cesarstwie Rosyjskim.
W Cesarstwie Austriackim księgi metrykalne zostały uznane za akta stanu cywilnego uzyskały wiec rangę oficjalnego dokumentu. Prowadzone były w języku łacińskim. W dużych parafiach dla każdej miejscowości prowadzono oddzielną księgę, w małych parafiach jedną, ale wpisy z poszczególnych miejscowości miały być wyraźnie oddzielone.
Księgi starsze prowadzone były w formie opisowej, bez rubryk (np. duchowny pisał: "Dnia piątego maja tysiąc osiemset sześćdziesiątego roku zjawił się u mnie Jan Makowski i okazał nam dziecię płci męskiej...").   
Później księgi były rubrykowane, z czasem pojawiły się drukowane formularze. Zmienił się też ich charakter. Dotychczasowe księgi chrztów i pogrzebów zastąpiły księgi urodzeń i zgonów. Daty tych wydarzeń podawano przed datami posług religijnych (chrztu i pogrzebu).
W wieku XIX i XX obok łaciny występuje w księgach język polski (z reguły od 1826r., ale sporo jest polskich ksiąg od 1808r.), a od 1869r. język ruski.
Liber natorum (baptisatorum) - księga urodzonych [zobacz]
W księdze takiej znajdują się następujące rubryki:
  • W lewym górnym rogu strony wpisany jest rok z którego księga pochodzi
  • Numerus - numer pozycji w księdze (nie zawsze wpisy były numerowane)
  • Mensis/Natus/Baptisatus - Miesiąc/urodzony/ochrzczony (w tej rubryce podane są daty urodzenia i chrztu)
  • Numerus domus - numer domu (w miastach podawano nazwę ulicy i nr domu)
  • Nomen - imię (jeśli są dwa imiona, to często z dopiskiem binomini /dwojga imion/)
  • Religio/Catholica/Aut Alia - religia/katolicka/albo inna (na ogół we właściwej rubryce stawiano ukośną kreskę)
  • Sexus/ Puer/Puella - płeć/chłopiec/dziewczynka (we właściwej rubryce stawiano ukośną kreskę)
  • Thori/Legitimi/Illegitimi - pochodzenie/legalne/nielegalne (we właściwej rubryce stawiano kreskę lub określano słownie)
  • Parentes/Nomen/Conditio - rodzice/ imię/status (imiona i nazwiska rodziców i ich zatrudnienie)
  • Patrini/Nomen/Conditio - rodzice chrzestni/imię/status (imiona i nazwiska chrzestnych i ich zatrudnienie)
  • Pod wpisem (bez oddzielnych rubryk)
  • Baptizavit - ochrzcił (imię i nazwisko księdza, jego urząd)
  • Obstetrix - akuszerka (imię i nazwisko kobiety przyjmującej poród)
Liber Copulatorum - księga zaślubionych [zobacz]
W księdze takiej znajdują się następujące rubryki:

  • W lewym górnym rogu strony wpisany jest rok z którego księga pochodzi
  • Numerus - numer pozycji w księdze (nie zawsze wpisy były numerowane)
  • Mensis - miesiąc (data zawarcia ślubu)
  • Sponsus - Narzeczony
  • Numerus domus - numer domu (narzeczonego, niekiedy i narzeczonej)
  • Nomen - imię (imię i nazwisko narzeczonego, jego zatrudnienie, rodzice)
  • Religio/Catholica/ Aut Alia - religia/katolicka/albo inna
  • Aetas - wiek (podawany w latach lub data urodzenia)
  • Caelebs - nieżonaty /kawaler/ (we właściwej rubryce stawiano kreskę)
  • Viduus - wdowiec (we właściwej rubryce stawiano kreskę)
  • Sponsa - Narzeczona
  • Caelebs - niezamężna /panna/
  • Vidua - wdowa
  • Testes/Nomen/Conditio - świadkowie/imię/status (imiona i nazwiska świadków ślubu i ich zatrudnienie)
Pod aktem adnotacja kto udzielił ślubu (zapisywano tam również terminy zapowiedzi a w przypadku niepełnoletnich informacje o zgodzie rodziców na zawarcie związku małżeńskiego)
Liber Mortuorum - księga zgonów [zobacz]

  • Numerus - numer pozycji w księdze (nie zawsze wpisy były numerowane)
  • Dies Mortis/mensis - dzień śmierci/miesiąc (w tej rubryce data zgonu)
  • Numerus domus - numer domu
  • Nomen Mortui - imię zmarłego (imię i nazwisko zmarłej osoby, jej zatrudnienie, stan cywilny)
  • Religio/Catholica/Aut Alia lub Annus - wiek
  • Sexus/Masculinus/Feminina - płeć /męska/żeńska
  • Dies Vitae lub Annus - dni życia (wiek zmarłego)
  • Morbus et Qualitas Morbus - choroba /przyczyna zgonu/
Przyjęte określenia i wyrażenia w języku łacińskim
Warto wiedzieć, że niektóre słowa łacińskie zapisywano skrótem np.
  • Obst. to skrócenie od obstetrix - akuszerka.
  • 3bus - Tribus;
Dotyczy to również łacińskich nazw miesięcy. Są to:

  • Januarius/Jan. (styczeń),
  • Februarius/Feb. (luty),
  • Martius/Mart. (marzec),
  • Aprilis/Apr. (kwiecień),
  • Maius/Mai (maj),
  • Junius/Jun. (czerwiec),
  • Julius/Juli. (lipiec),
  • Augustus/Aug. (sierpień).
Te nazwy skracano zwykle do 3-4 początkowych liter. Począwszy od września skróty mają takie zapisy:

  • 7-bris September (wrzesień);
  • 8-bris October (październik);
  • 9-bris November (listopad);
  • 10-bris lub X-bris December (grudzień).
Najczęściej spotykane w księgach określenia łacińskie to:

  • adolescens - młodzieniec,
  • ambo - obaj,
  • baptizatio - chrzest,
  • baptizatus - ochrzczony,
  • circiter - blisko, około,
  • conjugalis - małżeński,
  • conjugatis - żonaty/zamężna,
  • conjuges - małżonkowie,
  • copulatio - zaślubiny,
  • defunctus/denatus - zmarły,
  • famatus - pochodzący z miasta, mieszczanin,
  • filius - syn,
  • filia - córka,
  • frater - brat,
  • gemini - bliźnięta,
  • honestus - poczciwy
  • illegitimus - nieślubny,
  • infans - dziecko,
  • juvenis - kawaler,
  • laboriosus - pracowity, utrudzony,
  • liberi - dzieci,
  • marita - żona,
  • maritus - mąż,
  • mater - matka,
  • materna - matka chrzestna,
  • matrimonialis - małżeński,
  • matrimonium - małżeństwo/ślub,
  • mensis - miesiąc,
  • mortuus - zmarły,
  • natus - urodzony,
  • nobiles - szlachcic,
  • obyt - zmarły,
  • orphanus - sierota bez ojca,
  • parentes - rodzice,
  • pater - ojciec,
  • patrini - rodzice chrzestni,
  • pupillus - sierota bez matki,
  • quondam - zmarły/niegdyś,
  • relicta - wdowa, relictus - wdowiec,
  • secundo voto - powtórnie zamężna/żonaty,
  • sepultura - pogrzeb,
  • sepultus - pogrzebany/pochowany,
  • soror - siostra,
  • sponsa - narzeczona,
  • sponsus - narzeczony,
  • sponsor fidei - ojciec chrzestny,
  • testis - świadek,
  • uterque - każdy z dwóch, oboje,
  • uxor - żona,
  • uxoratus - żonaty,
  • vidua - wdowa,
  • viduus - wdowiec,
  • virgo - dziewica/panna.
Inne  określenia i wyrażenia to: niegda - nieżyjący/niegdyś, onegdaj - przedwczoraj, semi duorum - półtora roku, dierum 6 -6 dni, mensium 6 - 6 miesięcy, hebdomadorum, (hebdo) 6 - 6 tygodni (niedziel), munitus,-a sakramentes - zaopatrzony, -a  w sakramenty.
W dokumentach pisanych w języku ruskim należy zwracać uwagę na datę. Na ogół podawane są dwie daty tj. wg kalendarza juliańskiego (ruskiego) i gregoriańskiego (to ta właściwa) różniące się o 12 dni i tak: 10 kwiecień wg juliańskiego to 22 kwiecień wg gregoriańskiego (naszego), 25 październik jul. to 7 listopad greg. (naszego) Ponadto przy datach należy zwracać uwagę na fakt, że na początku dokumentu jest podawana data jego sporządzenia natomiast w treści aktu jest zwykle podawana faktyczna data urodzin czy śmierci poprzez stwierdzenie, że wczoraj czy onegdaj (przedwczoraj) itp. zmarł czy urodził się wymieniony parafianin.

 Jak szukać pochodzenia?

  1. Nazwisko jest mało istotnym szczegółem dla ustalenia pochodzenia szlacheckiego - zobacz etymologia [>>>]
  2. Wieś pochodzenia (np. urodzenia) jest istotnym warunkiem gdyż wiele nazwisk szlacheckich jest odmiejscowych (szczególnie dla XV-XVIIw.);
  3. Kolejnym krokiem jest ustalenie, czy szukane nazwisko występuje w spisach elektorów królów (XVII-XVIIIw.) - dzisiaj jest to wg. mnie najistotniejsze źródło pochodzenia i przynależności szlacheckiej (szczególnie na Mazowszu). Można sprawdzić wypisy elektorów np. w Herbarzach Bonieckiego i Uruskiego;
  4. Jeżeli w w/w źródłach odnajdzemy nazwisko, należy spisać, z jakich ziem pochodzili elektorowie. Każda ziemia była zobowiązana do wybrania kilku przedstawicieli z okolicznej szlachty. Źródło poszukiwań jak w p.3
  5. Teraz należy porównać ziemię, z której wywodzili się elektorowie i nazwy wsi szlacheckich z których wiemy, że pochodziła nasza rodzina. Źródło: Zynberg "Skorowidz KP" z 1875r. lub "Słownik Geograficzny KP", naogół jest podany status danej wsi (szlachecka, folw., włościańska);
  6. Jeżeli w obszarze znalezionej ziemi występuje wieś szlachecka i nazwa jej jest zbliżona do nazwiska (szczególnie dla wieku XVI-XVII) to można przyjąć niemal w 100%, że rodzina tam zamieszkująca była i jest pochodzenia szlacheckiego i pieczętowała się wymienionym, przy wypisie elektorów, herbem;
  7. Naogół w Herbarzach są podane szczegółowe opisy rodzin elektorów, niekiedy pełnili oni różne funkcje urzędnicze czy wojskowe;
  8. Warto przejrzeć Czajkowskiego "Regestr diecezjów...", wymieniono w nim właścicieli ziemskich z końca XVIIIw.
  9. Warto przejrzeć akta parafialne i USC danej gminy. W nich często znajdziemy potwierdzenie pochodzenia np. przez dodanie przed nazwiskiem wymienionego w aktach słowa nobiles i in.... i to powinno nam wystarczyć! Bardziej zaawansowane analizowanie akt i dokumentów wiąże się naogół ze znajomością łaciny i umiejętnością czytania starych woluminów...
Opracowanie:
Max Jankowski
[KONTAKT]
Życzę owocnych poszukiwań